Policjant który ratował ludzi z pożaru potrzebuje pomocy
Policjant który ratował 17 osób dziś walczy o zdrowie
Nocny pożar w Chorzowie na ulicy Morcinka zakończył się dramatycznymi wydarzeniami. Wśród pierwszych służb na miejscu był funkcjonariusz Łukasz. Dzięki szybkiej akcji policjantów uratowano 17 mieszkańców budynku. W jednym z mieszkań nie było możliwości udzielenia bezpośredniej pomocy i mieszkanka wyskoczyła z okna. O zdarzeniu informowała policja w komunikacie dostępnym pod adresem Pożar w bloku przy ulicy Morcinka w Chorzowie.
Odważna postawa Łukasza została dostrzeżona i doceniona przez lokalne władze. Prezydent Chorzowa spotkał się z funkcjonariuszami i podziękował im za odwagę. Jednak konsekwencje tamtej nocy dotknęły samego policjanta. Długotrwałe przebywanie w zadymionym budynku spowodowało niedotlenienie mózgu i rozwój zespołu Lance’a Adamsa. Schorzenie to objawia się bolesnymi miokloniami, zaburzeniami równowagi i trudnościami ruchowymi, co zmusiło Łukasza do codziennej walki o podstawową samodzielność.
Był zawsze gotowy pomagać innym, bez wahania wchodził tam gdzie było niebezpiecznie - Marcin
Obecnie Łukasz porusza się tylko z pomocą chodzika i osoby asekurującej. Potrzebne są środki na specjalistyczną rehabilitację neurologiczną, terapie wspomagające, leki oraz niezbędny sprzęt. Jego kolega Marcin zorganizował zbiórkę na koncie przy zgodzie i wiedzy Łukasza. Każde wsparcie finansowe oraz udostępnienia zbiórki zwiększają szansę na poprawę jakości życia byłego policjanta.
Jak można pomóc
- Wsparcie finansowe poprzez zbiórkę dostępną pod adresem Pomoc dla policjanta po wypadku
- Udostępnianie informacji oraz słowa otuchy dla rodziny i bliskich
Materiały oraz zdjęcia przekazała Straż Miejska w Świętochłowicach. Informację nadesłała KMP w Siemianowicach Śląskich.
źródło informacji: KMP w Siemianowicach Śląskich / policja.pl









